123

Uwaga! Ta wi­try­na wy­ko­rzy­stu­je pli­ki cook­ies w ce­lu umoż­li­wie­nia dzia­ła­nia nie­któ­rych fun­kcji ser­wi­su (np. zmia­ny ko­lo­ru tła, wy­glą­du in­ter­fej­su, itp.) oraz w ce­lu zli­cza­nia li­czby od­wie­dzin. Wię­cej in­for­ma­cji znaj­dziesz w Po­li­ty­ce pry­wat­no­ści. Ak­tual­nie Two­ja przeg­lą­dar­ka ma wy­łą­czo­ną ob­słu­gę pli­ków co­o­kies dla tej wi­try­ny. Ten ko­mu­ni­kat bę­dzie wy­świet­la­ny, do­pó­ki nie za­ak­cep­tu­jesz pli­ków cook­ies dla tej wi­try­ny w swo­jej przeg­lą­dar­ce. Kliknięcie ikony * (w pra­wym gór­nym na­ro­żni­ku stro­ny) ozna­cza, że ak­ce­ptu­jesz pli­ki cookies na tej stro­nie. Ro­zu­miem, ak­cep­tu­ję pli­ki cook­ies!
*
:
/
G
o
[
]
Z
U

Piątek – 25.07.14

Jest go­dzi­na je­de­na­sta. Wy­spa­ni i na­je­dze­ni cze­ka­my aż prze­sta­nie pa­dać :-(, ale zdro­wie i hu­mo­ry do­pi­su­ją, więc jest ok :-). Ko­ło po­łu­dnia – mi­mo, że pa­da – ru­sza­my.

Safari dzień szósty – Dharamsala dzień drugi

Tu chy­ba na­le­ży się pa­rę słów wy­jaś­nie­nia gdzie wła­ści­wie idzie­my :-). Dha­ram­sa­la jest sto­sun­ko­wo du­żą miej­sco­wo­ścią (oko­ło 20 tys. miesz­kań­ców) po­ło­żo­ną w gó­rach. W ad­mi­ni­stra­cyj­nym ob­rę­bie Dha­ram­sa­li znaj­du­je się kil­ka mniej­szych miej­sco­wo­ści (wio­sek-dziel­nic). Je­dną z nich jest McLeod Ganj. Nasz ho­tel, mi­mo że w ad­re­sie ma po­da­ną naz­wę miej­sco­wo­ści – Dha­ram­sa­la – fak­tycz­nie znaj­du­je się właś­nie w McLeod Ganj. Miej­sco­wość zna­na jest z te­go, że znaj­du­je się tu sie­dzi­ba Da­laj­la­my XIV.

W McLeod Ganj znaj­du­je się świą­ty­nia po­świę­co­na Da­laj­la­mie. Świą­ty­nia ta jest ak­tual­nie w re­mon­cie, ale moż­na ją zwie­dzić. Nie­ste­ty jest po­ło­żo­na w sa­mym cen­trum miej­sco­wo­ści, mię­dzy in­ny­mi bu­dyn­ka­mi, a fa­tal­na po­go­da do­dat­ko­wo utrud­nia­ła zro­bie­nie dob­rych zdjęć. Do­pie­ro pod wie­czór prze­jaś­ni­ło się i uda­ło się zro­bić ta­kie zdję­cia:

 

 

 

Da­laj­la­ma Tem­ple. McLeod Ganj. In­die.

Od­leg­łość od na­sze­go ho­te­lu do tej świą­ty­ni – to oko­ło 250 m, ale to nie jest sie­dzi­ba Da­laj­la­my :-).

Miej­scem, gdzie prze­by­wa­li wszys­cy ko­lej­ni Da­laj­la­mo­wie po­cząw­szy od dru­gie­go jest kla­sztor Nam­gyal, znaj­du­ją­cy się w ob­rę­bie Pa­ła­cu Po­ta­la w Lha­sie (sto­li­cy Ty­be­tu). W ro­ku 1959 obec­nie pa­nu­ją­cy Da­laj­la­ma XIV zo­stał zmu­szo­ny do uciecz­ki z Ty­be­tu. Wte­dy to wraz z 55 mni­cha­mi, za zgo­dą rzą­du in­dyj­skie­go, utwo­rzył Kla­sztor Nam­gyal na Ucho­dźstwie właś­nie tu (w McLeod Ganj). Z na­sze­go ho­te­lu, do te­go właś­nie kla­szto­ru jest pół­to­ra ki­lo­me­tra.

Zdjęć nie­ste­ty nie bę­dzie. Obo­wią­zu­je tu cał­ko­wi­ty za­kaz fo­to­gra­fo­wa­nia. Po­sta­ram się w pa­ru zda­niach opi­sać co wi­dzie­liś­my. Po we­jściu za bram­kę bez­pie­czeń­stwa wcho­dzi­my scho­da­mi na dość du­ży za­da­szo­ny plac. Plac jest oto­czo­ny za­bu­do­wa­nia­mi. Z je­dnej stro­ny jest me­ta­lo­wa bra­ma za któ­rą stoi straż­nik. Jak się do­wie­dzie­liś­my tam miesz­ka Da­laj­la­ma i ak­tual­nie tam właś­nie prze­by­wa. Po prze­ci­wnej (do bra­my) stro­nie pla­cu stoi świą­ty­nia. Wej­dzie­my tam za chwi­lę scho­da­mi (na ko­lej­ne pię­tro). Na par­te­rze na­to­miast (nie­ja­ko pod scho­da­mi) są prze­szklo­ne drzwi. Przez szy­by w drzwiach wi­dać „tron”. Na wy­so­ko­ści mniej wię­cej pół­to­ra me­tra nad zie­mią jest plat­for­ma przy­kry­ta ma­te­ria­łem w od­cie­niach czer­wie­ni. Z je­dnej stro­ny na plat­for­mę pro­wa­dzą schod­ki. Tu Da­laj­la­ma nau­cza. Naj­bliż­sze nau­cza­nie bę­dzie we wrześ­niu.

Scho­da­mi znaj­du­ją­cy­mi się obok opi­sa­ne­go wy­żej „tronu” wcho­dzi­my na pię­tro. Tam jest po­dob­ny plac (ale nie­co mniej­szy), ró­wnież za­da­szo­ny, za­ję­ty pra­wie w ca­ło­ści przez sie­dzą­cych i me­dy­tu­ją­cych lub mod­lą­cych się lu­dzi. Nad sa­lą z opi­sa­nym wy­żej „tronem” znaj­du­je się nie­wiel­ka świą­ty­nia, w któ­rej znaj­du­je się po­dob­ny po­dest (tym ra­zem w ko­lo­rze ró­żo­wym), na któ­rym stoi nie­wiel­ki por­tret Da­laj­la­my.

Jak wspo­mnia­łem jest tu cał­ko­wi­ty za­kaz fo­to­gra­fo­wa­nia. Przez bram­kę nie wnie­sie­my apa­ra­tów fo­to­gra­ficz­nych, ani ko­mó­rek. Kto chce zo­ba­czyć jak to wy­glą­da – mu­si tu przy­je­chać :-).

Po po­wro­cie z kla­szto­ru Nam­gyal idzie­my nad wo­do­spad Bhag­su Nag:

 

Dharamsala. Indie.

Przed wejściem na szlak jesteśmy poinstruowani jak zachowywać się w górach:

 

Instrukcja zachowania się na himalajskim szlaku. McLeod Ganj. Indie.

Po­go­da ta­ka so­bie, prze­sta­ło pa­dać, ale jest mgła. Nie­wie­le wi­dać, ale jest szan­sa na pier­wsze hi­ma­laj­skie „strzały”:

X


 

W dro­dze do Bhag­su Falls. McLeod Ganj. In­die.

W dro­dze po­wrot­nej spo­ty­ka­my też pier­wsze zwie­rzę­ta:

 

Ma­got. McLeod Ganj. In­die.

Chy­ba za­słu­ży­liś­my na po­si­łek :-). Po ta­kim spa­ce­rze cha­pa­ti sma­ku­ją dos­ko­na­le:

 
„Produkcja” chapati. Dharamsala. Indie.

I nie­ste­ty – ro­bi się ciem­no – je­szcze chwi­la spa­ce­ru, ale już bez zdjęć i wra­ca­my do ho­te­lu.



Komentarze (pokaż wszystkie):
25-07-2014, godz: 10.19
U nas 10:20, też leje jak z cebra (przynajmniej w Piasecznie)
Przesyłam pozdrowienia od Wikuni, pani Kazi, pana Darka - odwiedziłam ich wczoraj, opowiedziałam o Sztokholmie i pokazałam trochę zdjęć.
Przesyłam też pozdrowienia od Babci. Dzwoniłam do niej wczoraj, będąc w drodze do Milanówka. Nie może się doczekać Waszych zdjęć, pokażę jej przy najbliższej okazji.
Przesyłam również pozdrowienia od Tomka. My też wyjeżdżamy na weekend, co prawda mamy troszkę mniej odległy cel wyprawy: Zegrze. :-)
Mamę ściskam i całuję, resztę pozdrawiam serdecznie!
Ina


27-07-2014, godz: 18.25
Jesteśmy już w Himalajach. Mamy kłopoty z dostępem do internetu. Żyjemy i mamy się dobrze. Aktualności uzupełnimy jak tylko będzie taka możliwość. Pozdrawiamy wszystkich trzymających za nas kciuki.


27-07-2014, godz: 22.07
U nas też wszystko w porządku.Pozdrawiamy całą ekipę.Super fotki.Darek,Kaziunia i Wikunia.


28-07-2014, godz: 08.43
Pozdrawiam serdecznie. Właśnie wróciłam z urlopu i zajrzałam do Was. Złota świątynia jest piękna nocą, dzień jej nie służy.Dwa hotele które Was gościły na bogato, miały w ofercie beer bar (to tam nie ma zakazu spożywania?)Ja czekam na wodospad, który to Stefano obiecał. Niech Bogowie i bóstwa wszystkich tam religii będą z Wami!Zwłaszcza wtedy, kiedy będzie pod górkę i z górki.
Aldona


28-07-2014, godz: 20.41
Grupa wsparcia cały czas was wspiera:)
Roksana, Ania, Bernata;)


28-07-2014, godz: 22.35
Kochanie piszę dopiero teraz bo nie wiedziałem że jest taka mozliwośc...nic nowego ;-) . Muszę przyznać ze jesteś prawdziwym podróżniczkiem.Bardzo się cieszę że zdecydowałaś się na ten wyjazd.Brawo !!!Niecierpliwie czekam na wasz kolejny dzień i nowe zdjęcia.Można na nie patrzeć godzinami !!!! Kochanie na moim koncie od dawna leżą piniążki na twój nowy aparat.Kup koniecznie bo wszyscy czekamy na twoje zdjęcia...Całuję cię mocno i przesyłam pozdrowienia całej ekipie...Zbigniew


28-07-2014, godz: 22.37
..troszkę nie na temat ale nie ma innego kontaktu z tobą :-) farba Caffe Latte ma być Dekorala (ciemna) czy Duluxa (jasna)?daj znać.jeszcze raz całuję Zbigniew (tele)


28-07-2014, godz: 23.39
:-) wpis Zbigniewa szalenie mi się podoba, ale do rzeczy... czekamy na jakieś info, już poniedziałek, a w zasadzie wtorek i nic o Was nie wiadomo
Dalsza część grupy wsparcia/Ewa/


29-07-2014, godz: 13.11
Buziaki:-))))))


30-07-2014, godz: 17.01
Pozdrowienia dla mojej cudownej grupy wsparcia! I całuski dla Wikuni ;) Nela


30-07-2014, godz: 20.25
Kochani Podróżnicy (wszyscy), zdjęcia piękne! A że o zmroku fotografie, to jeszcze lepiej bo światło jest ciekawsze i głębi wiecej :) makak fajny - czy one kradną portfele? ;) ciepłe pozdrowienia dla całej ekipy! Ania z Nelowej grupy wsparcia


Skomentuj tę stronę (komentarz do 1000 znaków)*:

Kod weryfikujący:
Tu wpisz kod weryfikujący*:
Pola oznaczone gwiazdką (*) muszą być wypełnione.

Serwisy 3n

Logo Kombi
Logo Wirtualnej Galerii
Logo 3N STOCK PHOTOS
Logo Kombi PDF Tools
Logo Projektora K3D
Logo 3N Games